sobota, 19 grudnia 2015

Świąteczne pierniki z lukrem czarnuszkowym























Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami a wraz z nimi tradycyjne potrawy, których nie może zabraknąć na wigilijnym stole. Od wielu lat jednym z symbolicznych wypieków w Polsce są pierniki, którymi wspaniale dekoruje się choinkę a jeszcze pyszniej się je konsumuje.

W średniowieczu pierniki nie widniały na talerzach przeciętnych ludzi, niezależnie od święta w roku.
Były towarem luksusowym produkowanym w specjalnych cechach ciastkarskich w Toruniu od końca XIV wieku, jednak upowszechniły się dopiero w epoce baroku. Ich receptura była pilnie strzeżona przez mistrzów i przekazywana tylko zasużonym uczniom. Pierniki zawdzięczają swój unikalny smak i aromat miodowi oraz niezwykle drogim, sprowadzanym ze wschodu przyprawom, tj. pieprz, cynamon, ziele angielskie i goździki. Były produktem tak luksusowym i wykwintnym, że podarowywano je sobie w przezencie na dworach.

Piernik w podobnej formie jak poniżej, dostępny dla mmieszczan rozpowszechnił się dopiero pod koniec XVI wieku, jednak mimo to postanowiłam podzielić się swoim przepisem na Pierniki z lukrem czarnuszkowym. Dziwi Was to połączenie? Zapewniam, że jak spróbujecie przekonacie się dlaczego to świetny duet :)

Pierniczki z lukrem czarnuszkowym

Składniki:
2 szklanki mąki pszennej drobnoziarnistej
4 łyżki miodu rozpuszczonego w rondelku
0,5 szklanki cukru
80g masła
0,5 szklanki ciepłego mleka (możliwe, że nie pójdzie całe)
1 jajko
Przyprawy: 1 łyżeczka pieprzu, 5 goździków, 2 łyżeczki cynamonu, 0,5 łyżeczki czarnuszki, 1 łyżeczka gałki muszkatołowej, szczypta  kminku, ok 2cm kawałek suszonego imbiru.
Goździki, czarnuszkę, kminek i imbir miażdżymy w moździerzu.

Lukier:
1 białko z jajka
1 szklanka cukru pudru
1,5 łyżeczki mocno zgniecinej czarnuszki

Mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy cieply miód i całość siekamy nożem aż wystygnie. Następnie dodajemy przyprawy, masło i jajko - ciasto jest nadal sypkie, więc dalej je siekamy.
Robimy z mieszanki  kopczyk z dziurką, w którą będziemy wlewać mleko. Dodajemy ciepłe mleko ostrożnie do ciasta i zagniatamy, aż do momentu kiedy będzie zwarte, jednolite i przestanie się kleić.
Robimy z niego kuleczkę, którą zawijamy w ściereczkę i wsadzamy na 30min do lodówki.

Po tym czasie wałkujemy ciasto na placki grubości ok. 0,5cm i wykrawamy z nich kształty.
Pierniczki pieczemy 10min w temperaturze 180 stopni.

W tym czasie robimy lukier:
Białko z jajka ubijamy ze szklanką cukru pudru, pod koniec dodajemy zgnieciona czarnuszkę.

Gdy ciastka wystygną możemy przystąpić do lukrowania. Ja użyłam pędzelka i drewnianego patyczka :))

Miłej zabawy i zmacznego!

A.

wtorek, 15 września 2015

Kto powiedział, że na Grunwaldzie nie można mieć profesjonalnego sprzętu kuchennego? :)




Jesień pomału za oknem a mi się zebrało na wspomnienia. To był dla mnie naprawdę wyjątkowy Grunwald pod względem atmosfery, ludzi i dobrego jedzenia. Tak jak w zeszłym roku mogłyśmy się z Gabrielą i Ewą wyszaleć kulinarnie podczas przygotowywania biesiady. Podczas narady wojennej wpadłyśmy na szalony pomysł, żeby przyrządzić "mięso z dołu" dla ponad 40 osób.



Było to nie lada wyzwanie ale dałyśmy radę :) A to wszystko dzięki pomocy wielu osób, które przyłączyły się do akcji.
Zaczęliśmy się od wspólnego zbierania jadalnego zielska na pobliskiej polanie a skończyliśmy na wygrzebywaniu kamieni z okolicznej drogi (mijający nas ludzie chyba myśleli, że będziemy się nimi żywić:).


Musieliśmy przygotować  wszystko w skali makro, żeby pomieścić 6kg mięsa.

Takich 2kg kawałeczków były jeszcze dwa. Upiekłyśmy w dole w sumie 4kg karkówki i 2kg szynki







W dole o pow. 1m2 znalazły się chyba wszystkie kamienie z okolicy :)
Największym dla nas szczęściem było znalezienie dziko rosnącego przy drodze chrzanu. Narwałyśmy tonę liści i wcale nie było ich za dużo na tak wielkie przedsięwzięcie.
Oczywiście wszystko musiało się udać z tak doskonałym sprzętem kuchennym :)






Mięska wyszły znakomicie po 6 godzinach przebywania w nagrzanym dole a po biesiadzie nie ostał się ani kawałeczek.

Od tej pory żadna ilość mięsa już nam nie straszna :)







  *smakowite zdjęcia Oli Piotrowskiej
** szczegółowy przepis na mięso w dole znajdziecie tu:
http://cibus-delicatus.blogspot.com/2015/05/mieso-pieczone-w-dole.html

A.

niedziela, 9 sierpnia 2015

Gar puchu



Rzadko widząc potrawę, w dodatku tak prostą, człowieka aż zatyka. Patrzę na zdjęcie i zastanawiam się jakim cudem w warunkach grunwaldzkich, gdzie wszechobecny jest popiół, dym, brud, powstała taka piękność.





Przepis na gar puchu:

200 g twarogu
mały kubeczek śmietany
garść posiekanej macierzanki
szczypta czarnuszki, czosnku niedźwiedziego
parę posiekanych listków krwawnika




Wszystkie składniki mieszamy.
Wierzch możemy posypać kwiatami jadalnymi (płatkami chabrów, stokrotek, koniczyny) i jemy, choć trochę szkoda go ruszać.


G.